Aby zostać morsem nie trzeba się wcześniej przygotowywać, wymagane jest jedynie przeciętnie dobre zdrowie. Barierą jest jedynie strach przed nieznanym. Pierwszy raz może wejść do zimnej wody praktycznie każda osoba, której towarzyszyć będzie doświadczony mors pokazujący, jak należy przygotować się bezpośrednio przed kąpielą i zachowywać w trakcie niej. Większym problemem może być nakłonienie nowego morsa do racjonalnie szybkiego opuszczenia kąpieli, podczas gdy reszta uczestników, przyzwyczajona już do dłuższych kąpieli, potrafi prawidłowo oceniać reakcje swojego organizmu i przebywa w wodzie trochę dłużej. Ponadto występuje tu charakterystyczne zjawisko towarzyszące wielu nowym doświadczeniom – objawiające się tym, że największy strach ma zwykle osoba wchodząca do wody podczas następnej kąpieli (innego dnia). Trzecia i następne kąpiele są już komfortowe.

Mitem jest konieczność hartowania ciała zimnym tuszami, zanim człowiek zdecyduje się na zostanie morsem. Owszem, hartowanie ciała zimną wodą sprzyja, ale innym celom – pozwala na dłuższe zostanie w wodzie za pierwszym razem, a przede wszystkim ma działanie psychologiczne. Natomiast prawda jest taka, że nawet bez uprzedniego hartowania ciała każda osoba jest w stanie wejść do zimnej wody po uprzedniej rozgrzewce choćby na krótką chwilę i bez negatywnych konsekwencji zdrowotnych. Zresztą osoby nie posiadające odpowiedniej wiedzy postępują często błędnie i zanim staną się morsami, niepotrzebnie wyziębiają organizmy zmuszając się do przesadnie długiego przebywania pod chłodną wodą pod prysznicem lub w wannie. Tymczasem istotne jest jedynie przyzwyczajenie ciała do kontaktu z zimną wodą, a nie dostosowywanie się do długiego przebywania w niej, które jest nienaturalne dla każdego człowieka, włącznie z morsem. Tak więc, jeśli ktoś chce pomóc sobie przed pierwszym razem, to w zupełności wystarczają pod zimnym tuszem treningi kilkunasto-, a potem kilkudziesięciosekundowe.